Rozmówcą jest Dyrektor Grzegorz Szermanowicz

POCZTA POLSKA - W KRĘGU TRADYCJI

 

 

SPIS TREŚCI

 

  1. W stronę - dialogu skutecznego...
  2. W kręgu - tradycji Romantyzmu...
  3. Poczta - jest i była zawsze...
  4. Świat - jako wymiana informacji i zbiór paradoksów...
  5. Poczta a odwieczna przestrzeń porozumienia...
  6. Dobra wola i działanie pozytywne - w świecie poczty i techniki...
  7. Skuteczność pracy pocztowca?
  8. Poczta Polska - historia i legenda...
  9. Poczta - obowiązek i odpowiedzialność...
  10. Poczta jest wszędzie - oto międzykulturowa tradycja...
  11. Współpraca i przeciwstawienie się destrukcji...
  12. Poczta - w środowisku i w krajobrazie...
  13. Elementy autobiografii zawodowej pocztowca?
  14. Model myślenia pozytywnego?
  15. Wartości wyższe i rzetelność pracy...
  16. W stronę piękna w kulturze i przyrodzie - jako droga ochrony przed destrukcją...
  17. O rzetelność słów - w kręgu pracy, religii, sztuki...
  18. Kulturotwórcza rola Poczty Polskiej a tradycja...
  19. Praca i nauka jako przygotowanie do twórczości...
  20. Poczta - instytucją międzykulturową...
  21. Poczta a archetypy?
  22. W kręgu ochrony środowiska porozumienia...

 


 

1. W stronę - dialogu skutecznego...

Ludwika Malewska-Mostowicz - Przesyłanie wiadomości, przedmiotów i symboli, wędrowanie - ludzi, informacji, modeli i nurtów kulturowych - to najdawniejsze schematy, elementarne struktury porozumienia. Dawne i nowoczesne społeczności istnieją dzięki tradycji - odnawianej stale w sferze wymiany dóbr, informacji, osób, (por. Durkheim, Mauss, Levi-Bruhl, Levi-Strauss).

Grzegorz Szermanowicz - Zaczynamy od filozofii porozumiewania się, komunikacji? Dodajmy nazwiska polskich antropologów - B. Malinowskiego i S. Czarnowskiego i innych.

L.M.M. - Tak. Chociaż nie wiem - czy nie nazbyt to teoretyczne wprowadzenie do rozmów o Pana pracy?

G.Sz. - Nie sądzę. Rozmawiając o dniu dzisiejszym Poczty Polskiej - warto pamiętać o historii i przyszłości.

L.M.M. - Pomówmy o czymś takim - jak "myślenie pozytywne", o mechanizmach odnowienia i przetrwania dawnych obyczajów - o tradycji "wędrowania przesyłek pocztowych".

G.Sz. - Tak - tu ma Pani rację. Poczta jest najdawniejszą - lub jedną z najdawniejszych instytucji - gwarantujących skuteczne porozumiewanie się. Oto elementarna cecha również i Poczty Polskiej: (1) instytucja w służbie skutecznego porozumienia. Całe moje życie zawodowe "spędziłem na poczcie". Dużo by było do opowiadania. Myślę jednak, że rozmowa niewiele powie o pracy pocztowca. To trzeba zobaczyć od kulis, przeżyć, zrozumieć.

 

2. W kręgu - tradycji Romantyzmu...

L.M.M. - Emocjonalnie traktuje Pan swoją pracę?

G.Sz. - Tak. Porównuję swój ideał pracy do pięknej kobiety. Więzy emocjonalne - powstają z podziwu, szacunku, poczucia odpowiedzialności oraz z potrzeby dążenia do ideału.

Lubię czytać Mickiewicza. W tej poezji znajduję odpowiedzi na potrzebę łączenia rozumu i uczucia, realizmu i wyobraźni, pracy nad sobą i pracy dla Innych.

L.M.M. - Przedziwne sploty Klasycyzmu i Romantyzmu, Pozytywizmu i Neoromantyzmu - znaczą wątki kulturowe, które są Panu bliskie. Praca i sztuka, "wiara i czucie" oraz "szkiełko i oko" - to tradycja, w której wychował się i pisał Mickiewicz.

G.Sz. - Skuteczna praca twórcza - oparta jest na intuicji. Lektura książek Mickiewicza - intuicję umacnia, rozszerza.

L.M.M. - Teksty Mickiewicza - to historyczny - do dziś znaczący - model intuicyjnego poznania. Ideały piękna i pracy - zawierają wątki stałe i zmienne.

G.Sz. - Modele intuicyjnego pomostu pomiędzy teorią a praktyką?

L.M.M. - Tak sadzę - w końcu, na tekstach Mickiewicza, na znaczeniach i porozumieniach poprzez ich szyfr kulturowy - wychowywały się pokolenia.

G.Sz. - Od lektury tekstów polskiego Romantyzmu (także lektur rozmaicie polemicznych) - zależały wielokrotnie losy ludzi, kraju, godności i honoru, dialogu i monologu "po polsku".

L.M.M. - Zależą i dziś "myśli - czyny i rozmowy" (por. Cz. Miłosz). W Romantyzm i Pozytywizm uwikłany jest współczesny język i kultura.

G.Sz. - Takie też są uwikłania intuicyjne każdego polskiego (uniwersalnego równocześnie) sukcesu.

L.M.M. - Sukces - pojęcie współczesne?

G.Sz. - Tak - i zakorzenione w historii.

L.M.M. - W krajobrazach - Filomatów i Filaretów - aż po mroczne wygnania, więzienia, narodowe spory i powroty Pielgrzymów - do "wieści gminnej" i "arki przymierza", "do Ziemi Ojców"...

G.Sz. - Rozmawiamy o lekturach... - Ale i o historii i o potrzebach - które człowieka motywują bardzo silnie, o wędrówkach po drogach i bezdrożach - kiedy człowiek dąży do ideału, do doskonałości. W tym miejscu - przypominam sobie książki mego dzieciństwa - do których powracam - Martin Eden - Jacka Londona, rozmaite "przygody wędrowców".

 

3. Poczta - jest i była zawsze...

L.M.M. - Jest Pan pasjonatem pracy?

G.Sz. - Tak. Można i tak powiedzieć. Uważam zresztą - że pasje zawodowe są zaraźliwe. Łatwo zarazić się zawodową pasją, skoro pamiętamy o atmosferze odpowiedzialności - kiedy "przenoszenie" - jak Pani mówi - przedmiotów i wieści decyduje o czyimś życiu, zdrowiu, przyszłości i o codziennym rytmie spełniania obowiązków.

L.M.M. - Poczta należy do instytucji społecznego zaufania. Prawo - określające sposób funkcjonowania Poczty - to podstawa, a reszta - to ludzie - ich rzetelność, solidarność, umiejętności, wiedza zawodowa i wiedza o świecie "poza okienkiem pocztowym". Kilka lat "nowej polskiej wolności" - to przemiany systemu porozumienia, przemiany świadomości, "kalejdoskop" i trwałe podstawy zaufania do ludzi i instytucji. Jak Pan widzi, sytuację Poczty Polskiej "od wewnątrz" - w tym trudnym okresie historycznym?

G.Sz. - Postarajmy się zdefiniować cechy Poczty Polskiej - dzisiaj. Przypomnijmy - po pierwsze (1) - Poczta - to skuteczne porozumienie. Po drugie (2) - umocnię argumentami wątek, który mówi, że Poczta była "zawsze" (jako instytucja społecznego zaufania). Nie można sobie wyobrazić żadnej kultury, zbiorowości, kraju czy narodu, żadnej - nawet najbardziej katastroficznej wizji świata czy chwili historii - kiedy "nie ma wymiany informacji". Sparaliżowanie systemu łączności - w okresach wojny - też nigdy nie bywa zupełne. Poczta (w różnych formach) trwa. "Nas nie było, była Poczta".

 

4. Świat - jako wymiana informacji i zbiór paradoksów...

L.M.M. - Poczta epoki ekologii i informatyki? To jest - "dzisiaj"?

G.Sz. - Tak - poczta paradoksów kultury i natury, systemu i historii, logiki i intuicji artystycznej, poczta mass-mediów, informatyki, ekologii...

L.M.M. - Uniwersalność "języka poczty" (pośród języków wielu) - pośród form wymiany informacji? To jest - "nasze dzisiaj"? Poczta konkretna i uniwersalna

G.Sz. - Tak - jest to warunek konieczny międzynarodowej nowoczesnej poczty. Po trzecie, zatem, (3) świat - jest wymianą informacji, a poczta rodzajem wymiany.

Każda nauka i dyscyplina praktyczna - to model dynamiczny, wielopłaszczyznowej wymiany informacji. Informacja wędruje - poprzez rozmaite znaki, kody, nośniki, linie przekazywania. Informacja pocztowa - też.

L.M.M. - Są różne poczty? Istnieje wszak względnie odrębna "poczta języka polskiego", konkretnego języka?

G.Sz. - Tak. Poczta Polska - to instytucja - w sensie formalnym. Istnieje także poczta elektroniczna, pneumatyczna, "pantoflowa" - czyli "stugębna plotka". Wspaniale wyrażona jest tradycja przenoszenia wieści - np. w słynnej arii Don Basilia o plotce w Cyruliku Sewilskim - w operze Rossiniego.

L.M.M. - Czy można mówić o Poczcie Polskiej - w szerszym kontekście - opisując racjonalne i irracjonalne czynniki funkcjonowania poczty jako instytucji? (Istnieje też czasopismo...) Poczta istnieje w świecie informacji jasnych i wyraźnych oraz informacji splecionych w paradoksy (niejasnych i niewyraźnych). Oto czwarta cecha dzisiejszej poczty (4). Symbolizuje oba sprzeczne aspekty obiegu informacji (świat paradoksu). Czy można definiować Pocztę Polską jako odrębną instytucję (w powyższym kontekście?)

 

5. Poczta a odwieczna przestrzeń porozumienia...

G.Sz. - Naturalnie. Jeżeli stronę racjonalną - reprezentują przepisy prawne - a irracjonalną - zwyczaje funkcjonujące w świadomości i podświadomości społecznej - to obie strony należy uznać za ważne. Poczta - we wszystkich swoich formach tworzy "odwieczną przestrzeń porozumienia" - pomiędzy ludźmi, zbiorowościami, kulturami. Zwykło się przytaczać przykład antycznego maratończyka - jako pierwszego listonosza uformowanej już odrębnej instytucji pocztowej.

Poczta jest i była odrębną formą przekazywania informacji (5). Poczta kształtowała się poprzez wieki jako odrębna instytucja. Poczta Polska ma swój początek formalny w dokumencie królewskim - ustalającym istnienie tej instytucji na Ziemiach Polskich - ponad 430 lat temu...

L.M.M. - Przesyłanie znaków i wieści - tak, żeby dotarły na czas - do osoby i miejsca przeznaczenia - tradycyjnie wiąże się z postawą dobrej woli. Przeciwdziałanie procesom porozumienia - to objaw złej woli, destrukcji.

G.Sz. - W pocztowe zwyczaje - odwieczne - wpisana jest wyłącznie powiedziałbym "fizyka i metafizyka dobrej woli". Inaczej mówiąc - działanie pozytywne i jego teoria, "praca u podstaw" w sferze krążenia informacji - to poczta. Dyliżans, pocztylion, listonosz - to symbole poczty dobrze znane.

L.M.M. - Dodajmy do tego paradoksy ludzkiego losu i względność niektórych spraw ludzkich - a mamy przed sobą skomplikowany obraz historyczny i filozoficzny (ale bardzo ludzki) "modelu poczty". Jakie jest Pana zdanie?

G.Sz. - Kontynuuję odpowiedź na pytanie - o model Poczty Polskiej - w szerszym kontekście. Skupiam się (zgodnie z moim zwyczajem) wyłącznie na "modelu pozytywnym".

Poczta - to instytucja społecznego zaufania (i wzór dobrej pracy)- to po szóste (6). A jeszcze dokładniej - Poczta Polska i jej tradycja - to dzieje walki o najlepsze wzory rzetelnej, ofiarnej i godnej zaufania pracy ludzkiej. A jeszcze inaczej mówiąc - Poczta powinna służyć wydobywaniu najlepszych wzorów pracy i poświęcenia - ze skomplikowanych paradoksalnych splotów różnych hierarchii wartości - jakie niesie historia.

 

6. Dobra wola i działanie pozytywne - w świecie poczty i techniki...

L.M.M. - Co to znaczy - dokładniej?

G.Sz. - Model pozytywny "pocztowego działania" - to po siódme: instytucja oparta (w sferze etyki zawodowej tylko i wyłącznie) na założeniu o dobrej woli pracowników poczty.

L.M.M. - Praca i dobra wola - rodzaj zawodowego credo pocztowca (7)?

G.Sz. - Tak. - Tak to rozumiem. Poczta - każda, tj. poczta krajowa, lokalna, światowa - to tradycja dobrej woli. Myślę tu, że istnieje UPU - w Bernie, w Szwajcarii, tj. federacja poczt krajowych - która potwierdza tę zasadę..

Poczta - to sposób odnawiania, przekazywania, utrwalania tradycji. Poczta - to sposób nawiązywania łańcuchów dobrej woli, typów porozumienia, metody utrzymywania pozytywnych więzi międzyludzkich. Takie też jest moje osobiste założenie i zawodowe zasady.

L.M.M. - Poczta Polska należy do kręgu instytucji uniwersalnych?

G.Sz. - Tak. Po ósme, zatem - poczta jako instytucja uniwersalna - także konkretna - Poczta Polska (8) - to ogromne możliwości przypominania pozytywnych twórczych kart historii.

Taka jest poczta kraju. kontynentu itp.- jaki jest aktualny stan kultury - humanistycznej, technicznej, ekonomicznej etc. Po dziewiąte - wreszcie - poczta - to postęp techniczny - sfera postępu w zakresie rozmaitych form łączności (9).

L.M.M. - Jaki typ postępu technicznego jest tu najważniejszy?

G.Sz. - Komputery najwyższej generacji, informatyka - automatyzacja czynności pocztowych - to przyszłość. Transport i człowiek, precyzyjnie zorganizowana sieć połączeń pocztowych (informatycznie określone "sieci wewnątrz-pocztowe" i "sieci zewnętrzne") - decydują o skuteczności funkcjonowania poczty. Człowiek jest najważniejszym czynnikiem w strukturze poczty - jako instytucji i jako modelu porozumiewania się - to jasne.

 

7. Skuteczność pracy pocztowca?

L.M.M. - Jak można określić niezbędny poziom skuteczności działania poczty w normalnie funkcjonującej zbiorowości? (Mówiąc o zbiorowości "normalnej" - posługuję się modelem wyidealizowanej całości strukturalnej - w stanie homeostazy, równowagi społeczno-biologiczno-kulturowej).

G.Sz. - Znane mi typy zbiorowości (historycznych i współczesnych) pragną zachować optymalny (dla siebie) poziom relacji wewnętrznych i zewnętrznych.

Równowaga - jako czynnik istotny w danej zbiorowości - jest konieczna - skoro ten typ zbiorowości ma przetrwać w historii (chociażby tylko śladowo). Poziom taki (zbiorowości harmonijnej) zależy - w znacznej mierze - od sprawności poczty (wielu rodzajów). Dalej odpowiadając na postawione wcześniej pytanie: czym jest Poczta Polska - zdaję sobie sprawę - co znaczy skuteczność "usług pocztowych" - w sprawnie funkcjonującym państwie - które zachować pragnie równowagę wewnętrzną i dobre stosunki zewnętrzne.

Oto następna - dziesiąta (10) cecha sytuacji poczty w Polsce: sprawność i skuteczność usług pocztowych w służbie optymalnego stanu państwa polskiego. Mówię tu o swojej pracy - nieco skrótowo i metaforycznie, ale nie jest możliwe inaczej - w krótkiej rozmowie. Symbole i skróty mówią więcej niż zalew szczegółów - resztę trzeba zobaczyć, przeżyć, zrozumieć.

 

8. Poczta Polska - historia i legenda...

L.M.M. - W tych latach przypada już prawie 440 rocznica Poczty Polskiej. Przeglądając polskie i anglojęzyczne wydania czasopisma pt. Poczta Polska - uczymy się historii i przewidywania. Poczta - to rozbudowana sfera kontaktów między ludźmi. Zawód pocztowca - jeden z najstarszych (a może i najstarszy) - to skarbiec legend o ludziach i zdarzeniach.

G.Sz. - Przypomnijmy - pierwsze akty prawne o Poczcie Polskiej (dziś w Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu). Czy jest Pani świadoma ciężaru obowiązku - jaki, z reguły, spoczywa na pocztowcach? Historia nie oszczędza - pocztylionów, poczmistrzów, listonoszy, "osób z okienka"... Wspomnienia, tablice pamięci o ofiarach wojen... - to ślady pracy, uczucia i rozumu, osobowości, poświęcenia.

L.M.M. - Sądzę, że (w warunkach polskich) poczta obciążona jest pracą i odpowiedzialnością za sprawność "porozumień wewnętrznych i zewnętrznych" - rozmaitego typu. A odpowiedzialność - to siła przetrwania - zawodów, kultur, tradycji...

 

9. Poczta - obowiązek i odpowiedzialność...

G.Sz. - Pewnie tak jest, bądź najczęściej bywa... Ciężar obowiązku - dostarczenia - przesyłki czy wieści - na czas i w odpowiednie miejsce, do odpowiednich ludzi - to ciężar odpowiedzialności. Odpowiedzialność istnieje i za konsekwencje faktu, że ktoś "otrzymał (przesyłkę) lub nie". Każda informacja, każdy list - dla pocztowca jest ważny. Jest faktem. Od takich właśnie faktów - często zależy życie jednego lub wielu istnień ludzkich.

L.M.M. - Tradycyjnie - zawód pocztowca wiąże się z wysokim prestiżem - którego niechlubne wyjątki popsuć nie mogą. Jakie są podstawy historyczne i współczesne takiego prestiżu?

G.Sz. - Dokumenty historyczne mówią - że powstanie Poczty Polskiej - to ważne wydarzenie. Znaczenie (wewnętrzne i międzynarodowe) przemian instytucji - czytamy z dziejów - nie tylko z bezpośrednich dokumentów - ustanawiających zasady prawne, według których pracuje pocztowa instytucja.

 

10. Poczta jest wszędzie - oto międzykulturowa tradycja...

L.M.M. - Poczta - to wielowiekowa tradycja - uwikłana w dzieje języków, państw, praw, dynastii... Czy tak?

G.Sz. - Tak jest. Tradycja ustna i pisana o wydarzeniach historycznych - które "związane są z przesyłaniem wieści" - istnieje nadal we wszystkich przekazach. Proszę pomyśleć - że w Polsce "poczta jest wszędzie" - w tysiącach małych wsi, w zapomnianych nawet dzielnicach wielkich miast, jest na statku, w samolocie etc. Właściwie - trudno odróżnić - co jest pocztą, a co telekomunikacją... Instytucjonalnie - to dwie rozmaite sfery - lecz praktycznie ściśle powiązane.

L.M.M. - Ciekawą stroną historii poczty - są symbole, emblematy, uniformy, sztandary, znaczki i rozmaite druki pocztowe...

G.Sz. - Znaczki... Proszę pomyśleć - ile treści - ze wszystkich dziedzin życia, przyrody, kultury - zawiera świat znaczków pocztowych. Ile treści - dokumenty (doręczalne i niedoręczalne). Niewielki procent (w pracy współczesnego pocztowca) obejmuje korespondencja prywatna - reszta - to dokumenty, druki, czasopisma...

L.M.M. - Prestiż ludzi i instytucji - budowany jest na rzetelności i wzajemnym zaufaniu... Poczta - to bezmiar problemów - prawnych. moralnych, i obyczajowych, metafizyka dobra i zła, dobrej i złej woli...

 

11. Współpraca i przeciwstawienie się destrukcji...

G.Sz. - To także ważny - aksjologiczny aspekt pracy pocztowców. Im więcej systemów norm wspiera pracę poczty - tym lepiej. Nie bez powodu - staram się dbać o odzwierciedlenie w znaczkach polskich - naszej historii, osadzonej mocno w realiach dziejów Europy, Chrześcijaństwa. Oto tradycja zakorzeniona w polu współczesnych (dawnych i przyszłych) podstaw łączności i dyplomacji. Poczta - włącza się w nurt międzynarodowych starań o ochroną przyrodniczo-kulturowego dziedzictwa ludzkości (11). To ważna kolejna cecha Poczty Polskiej: udział w ochronie dziedzictwa polskiego i uniwersalnego.

L.M.M. - Co można zrobić - w tej sprawie? Mówimy o problemach poczty - ale i szerzej - o ochronie środowiska, komunikacji.

G.Sz. - Odpowiem - wyłącznie za siebie... Co mogę zrobić w tej sprawie? Chciałbym - wszystko - co możliwe. Co robię? Najpierw - staram się stworzyć warunki pracy - w sensie czystych i porządnych, sensownie zaprojektowanych wnętrz, urządzonych - (o ile to możliwe) zgodnie z najnowszymi zasadami techniki i dobrego gustu. Równocześnie - dbam o dobre stosunki międzyludzkie - "wewnątrz struktury poczty oraz na zewnątrz". Chciałbym - żeby pocztowcy polscy stanowili jedną - wspaniałą, otwartą na sprawy ludzkie (przyrody, techniki, kultury, etyki porozumiewania się) - rodziną.

L.M.M. - Nie jest łatwo - pośród silnych nurtów destrukcyjnych w zwyczajach współczesnych - zachować postawę pozytywną i skuteczną. Nie jest łatwo zorganizować optymalnie współpracę. Jak chronić się przed destrukcją?

G.Sz. - Przed destrukcją chroni pocztowca i jego pracę dobrze - najlepsza pamięć społeczna o tradycji tego zawodu. Oto kolejne ważne posłanie współczesnego zawodu pocztowca (12).

Pamięć - odwiecznych, odradzających się - wartości mitów, symboli - trwa w ludziach. Symbole (trwałe i zmienne) - piękna, dobra, prawdy... tradycje ideałów - utrwalonych w sztuce, religii w podaniach - to utwierdza, wspomaga. Widzę talenty, zdolności, charaktery, ciekawych pracowitych ludzi - we wnętrzach i krajobrazach - "w których się dobrze komponują". Zapamiętuję ten fakt i staram się go przekładać (po swojemu) na skuteczną pracę poczty i pocztowców.

L.M.M. - Można tu mówić o kulturotwórczej funkcji poczty (13). Poczta - na całym świecie ma ogromne znaczenie. Łączy - osoby poprzez kontynenty, metropolie i małe wspólnoty lokalne, różne typy zbiorowości i kultur, klimaty i krajobrazy.

G.Sz. - Powróćmy do "przestrzeni Poczty Polskiej". Pamiętam o "zakorzenieniu" urzędów pocztowych. - w ich lokalnym przyrodniczo-kulturowym krajobrazie. Pracownicy poczty współpracują - z samorządami gminy (i innymi) z terenowymi agendami Telekomunikacji Polskiej S.A. (To ostatnie - wcale nie jest łatwe).

L.M.M. - Ma Pan talent przekształcania tradycji - obciążonej zwyczajami selekcji negatywnej - w tradycje pozytywną. Jak to jest możliwe?

G.Sz. - W sprawach ludzkich - potrzebna jest selekcja pozytywna oraz pozytywne nastawienie do ludzi i świata. Chciałbym porozmawiać z każdym z moich pracowników. Jestem stale w podróży, wzywam (niezbędne w danej chwili) osoby - na naradę. Raczej zapraszam do wspólnej analizy i decyzji - wtedy kiedy wymagają tego sprawy super ważne. Niemal wyłącznie mam z takimi do czynienia.

 

12. Poczta - w środowisku i w krajobrazie...

L.M.M. - Jest Pan stale w podróży. I tak, na bieżąco, śledzić można wkomponowywanie się "odnowionych" - urzędów pocztowych w krajobraz, środowisko, tradycję.

G.Sz. - Tak. oczywiście, przykłady? Kwiaty i zieleń w urzędzie pocztowym koło Warszawy - tj. "Włochy 97" - tworzą niemal sympatyczną oranżerię. Poczta "na rozstajnych drogach" - w Szczuczynie (w okręgu białostocko-olsztyńskim) połączona jest w zespół krajobrazowy z zajazdem - restauracją i hotelem. UP w Ostrawach Mazowieckich (w okręgu płockim) - ma znakomite zabezpieczenia energetyczne. (Może - w razie awarii - przetrwać około tygodnia).

L.M.M. - Przywołując tradycje kłopotów historycznych z porozumieniem - pytamy zatem - o rozwiązania pozytywne, o wychodzenie z kręgu jałowych sporów i udręczających konfliktów. Ciekawym dokumentem jest periodyk Poczta Polska. - Zmienia się coraz bardziej na sympatyczne bogate w treści pismo - nie tylko środowiskowe. Zakres rzeczowych dobrze udokumentowanych treści i form otwartego dialogu pocztowców.

G.Sz. - "PP" (czasopismo) - to obraz środowiska zawodowego. Chciałbym - żeby było idealne. Nie lubię małostkowego zagubienia w drobiazgach i nie znoszę popularnego dzisiaj w Polsce "kultu urzędowego papieru". Oczywiście - ważną sferą mojej pracy jest "urzędowanie".

 

13. Elementy autobiografii zawodowej pocztowca?

L.M.M. - Co oznacza, w tym kontekście, "urzędowanie"?

G.Sz. - Wydaję zarządzenia. Sprawdzam ich funkcje w różnych sferach praktyki. "Prawo pocztowe" jest drukowane. Nie tonę jednak w papierach. Co mogę - staram się załatwiać bezpośrednio. Jak zwiększać prestiż zawodowy pocztowca? Żyć i pracować godnie, z myślą o innych, w przyzwoitych warunkach materialnych. Pocztowiec wypracowuje sobie swój obraz "dla innych" - przez całe życie - to normalne.

L.M.M. - To brzmi znakomicie. Skąd tak wyjątkowe wyczucie wielorakości spraw ludzkich i znaczenia poczty? Czy można tu mówić o Pana doświadczeniu, wykształceniu, tradycji, osobowości, zwyczajach?

G.Sz. - To już Pani dociekliwość byłaby instrumentem odpowiedzi na tak postawione pytania. Podam kilka faktów. Dziadek był leśnikiem w okolicach Grodna. Były zsyłki i wygnania i w mojej rodzinie - jak niemal w każdej rodzinie polskiej. Intuicje, talenty, wszechstronna aktywność - rodzą się z niepokojów kultury polskiej jako mieszanki różnych kultur. Historię staram się traktować jako dziedzictwo pozytywne. Skończmy z usprawiedliwieniami typu - spuścizna niszcząca - wojny, zaborów,... błędy polityków i urzędników - to nie ma w dzisiejszym świecie, najmniejszego sensu.

 

14. Model myślenia pozytywnego?

L.M.M. - Myśli Pan zwykle pozytywnie?

G.Sz. - Tak jest - i tylko pozytywnie. Tylko w taki sposób - wymagając najwięcej od siebie - mogę wymagać pozytywnego, twórczego działania od Innych. Nie stosuję krytyki negującej dobre cechy ludzi i zachowania. Zakładam, że człowiek postępuje dobrze, a jeżeli źle - to niech sam zrozumie - że złe postępowanie można ograniczyć do minimum. Ja mu w tym pomogę - żeby zrozumiał - to wszystko.

L.M.M. - Problemem osób zarządzających i wykonujących zarządzenia są trudności w kontaktach, chaos kryteriów, zamęt w sferze pozytywnych modeli - w polu zachowań ludzi i funkcjonowania instytucji. Wydaje się - że "historyczny czas przejściowy" bywa rodzajem alibi, żeby nic nie robić, cofać się, paraliżować i niszczyć pracę własną i Innych.

G.Sz. - Mówi Pani o nurcie destrukcyjnym w kulturze współczesnej. Nie jest to nurt jedyny.

L.M.M. - Rozumiem. Obraz okresu przejściowego w Polsce - nie jest świetlany - zwłaszcza w formie alibi. Jak radzi sobie Pan z tą sytuacją codzienną i historyczną zarazem. Nie bardzo jest tu na miejscu wyłącznie krytyczny (zbyt czarny) obraz rzeczywistości. Mam jednak nadzieję - że w dialogu - znajdziemy pozytywne wyjście - tak jak Pan lubi i ma w zwyczaju.

G.Sz. - Sądzę - że podstawowym warunkiem skutecznego twórczego... pozytywnego działania jest myślenie pozytywne i praca. Kiedy mi trudno, skupiam się - wyłącznie na dobrych pięknych wspomnieniach. Przyjmują zasadę - "zawsze jest wyjście". Lubię moją pracę i ludzi - z którymi i dla których pracuję.

 

15. Wartości wyższe i rzetelność pracy...

L.M.M. - Skłonność do idealizowania?

G.Sz. - Tak. A jednak nie oznacza to oderwania od rzeczywistości. Współpracownicy widzą w tym podejściu cenną motywację. Udziela się innym - pasja do pracy, talent do wydobywania z ludzi najcenniejszych cech oraz pokojowego rozwiązywania konfliktów. Imponuje - logika i rzetelność gospodarowania.

G.Sz. - Idealizowanie - moim zdaniem - to pociąganie ludzi za sobą w stroną "wartości wyższych". Dobra organizacja, ekonomiczny rachunek, logika postępowania - to sprawne narzędzia - ale i intuicja. To co piękne - jest "zaraźliwie piękne". Tak samo powiem o funkcjach kulturotwórczych - piękna, dobra, prawdy, doskonałości... jak mówiliśmy o kulturotwórczych funkcjach poczty i ludzi z kręgu zawodu pocztowca...

L.M.M. - Na takim założeniu oparte jest wszelkie porozumienie - "w środowisku wartości". W tym kontekście - nawet zło i obscena w sztuce - istnieją nie po to, aby się nimi zachwycać. - Deformacja - to ostrzeżenie?

G.Sz. - Uważam - że tak. W tym miejscu - powiem o ulubionych książkach z czasów młodości i nie tylko. Martin Eden - pracą nad sobą uzyskał sukces. A kiedy ujrzał małość osoby - do której miłość była najsilniejsza w życiu - zmienił drogę, motywację. Zdecydował - że odejdzie w śmierć. Stąd wniosek - że radość z przezwyciężania trudności, ze zwycięstwa nad samym sobą - jest silniejsza niż radość z materialnego sukcesu?

G.Sz. - Tak. Jest to konieczne. Przezwyciężanie siebie - to dużo znaczy. Dalej - pozytywny stosunek do pracy, ludzi i świata - to także wiele.

L.M.M. - Potrzebna jest ochrona - przed destrukcją i przed autodestrukcją?

G.Sz. - Tak - to kwestia treningu. W takim przekonaniu jest wiele obrony przed zwątpieniem przed wiarą w zło. Ochrona - to istnienie wartości i ideałów w świadomości i podświadomości.

 

16. ...W stronę piękna w kulturze i przyrodzie - jako droga ochrony przed destrukcją...

L.M.M. - Proszę o przykłady "ochrony" wartości i krajobrazów w świadomości międzykulturowej?

G.Sz. - Proszę... Zauroczony jestem Hiszpanią. Mam tam przyjaciół. Wielbię piękno ogrodów Alhambry, koloryt uliczek Granady, niepowtarzalne piękno Sewilli...

L.M.M. - Utrwalone w sztuce i legendach...

G.Sz. - Jest elementarna radość życia w krajobrazie i ludziach Hiszpanii. Wiem jednak, że dla cudzoziemca pozostaje to tajemnicą - póki nie przełamie on bariery języka hiszpańskiego i nie zacznie - myśleć, mówić, czytać, odczuwać po hiszpańsku.

L.M.M. - Hiszpania - to język, krajobraz, ludzie i arcydzieła. Są i wspólne korzenie polskiej oraz hiszpańskiej kultury - u źródeł łacińskich oraz wszędzie tam - gdzie w obu krajach istnieje plecionka kultur. Część Hiszpanii - to splot islamu, dziedzictwa barbarzyńskich przodków wobec dzisiejszych mieszkańców Iberii, wpływy kultury łacińskiej.

G.Sz. - I to jeszcze nie wszystko. Iberia - to centrum wielkich podróży, odkryć, wojen, wpływów. Hiszpania - to historia przełamywania się kultur starożytnych, wielkich religii.

L.M.M. - Zwyczaje - podróży, wojen i pielgrzymowania - to już inspiracje różne... a jest ich tyle...

G.Sz. - W Sewilli i Grenadzie - powstawały mity i pieśni, motywy - sztuki... i powędrowały w świat. Myślę - że kraina ta jest mi szczególnie bliska - ponieważ jakieś wspólne mamy ślady - ja, moi synowie i dziedzictwo kultury hiszpańskiej w swoim uniwersalizmie, splotach, niepowtarzalności i pięknie. - Bolero Ravela zachwyca mnie i moje dzieci. Dlaczego? Don Kichot - to symbol każdego z nas - czy chce tego, czy nie chce. Osobiście, lubię tylko działania skuteczne. A może, skuteczność walk z wiatrakami, jakie toczył Don Kichot jest skutecznością dawania świadectwa - i dlatego jest ważna i musi przetrwać.

L.M.M. - Żeglowanie - to był pana zawód. A to - symbol Hiszpanii. Są w tym kraju symbole poczty (wodnej, powietrznej, lądowej) - a także poczty - w szerszym symbolicznym sensie. Istnieją świadectwa wędrówek "i powrotów" fragmentów dziedzictwa kulturowego Hiszpanii. Istnieją trwałe motywy kultury uniwersalnej - które są popularnymi trwałymi nośnikami powszechnie zrozumiałych treści, informacji. A pochodzą z Hiszpanii...

G.Sz. - Są one wszędzie - i dlatego tylko człowiek rozumie człowieka - jeżeli tylko chce. Są to - mity, postacie, arcydzieła architektury i sztuki. Przetrwały szlaki pielgrzymowania do Santiago de Compostella, pomniki Columba i Don Kichota. Muzyka - Ravela, Moupou, Granadosa, liturgiczna muzyka kreolska, mozarabska - oto ślady świetności wielkiego imperium - które niegdyś obejmowało obszary Europy i Zamorskie Kraje. Hiszpania ma w sobie tyle splotów i arcydzieł - że wymienić tu trudno. A przyjaciele i adwersarze Sewilskiego Cyrulika - żyją w legendach, muzyce Mozarta i Rossiniego i w nieskończonych wersjach dowcipów, paradoksów, opowieści o przygodach balwierza. Trafiają nawet do logiki i filozofii języka...

 

17. O rzetelność słów - w kręgu pracy, religii, sztuki...

L.M.M. - Jakie z tradycyjnych instytucji chroniących tradycje pozytywnej transmisji i odnowienia tradycji - uważa Pan za najważniejsze?

G.Sz. - Religia i sztuka. Kunszt ogrodników i architektów, wszystko to - co utrwala zwyczaje skutecznego przesyłania wiadomości. Rozumiem, że pyta Pani o instytucję w szerszym sensie - to jest o utrwalone, charakterystyczne (dla danej zbiorowości) sposoby zachowania?

L.M.M. - Tak. Kontynuując ten wątek... - żyjemy w świecie zalewu listów urzędowych, zaniku korespondencji prywatnej, w atmosferze pewnej tyranii mass-mediów i stereotypów językowo-obyczajowych. Trwałe wątki kulturowe - nośniki informacji, wartości i szansy porozumienia - to także stereotypy; jest jednak różnica - pomiędzy stereotypem "o funkcji wytrycha i o funkcji klucza".

G.Sz. - Wytrychy nie mogą spełniać kulturotwórczej roli. Przeżyły się, zdewaluowały, są puste. Bywają słowa-znaki i słowa niby-znaki, tj. struktury znaków tzw. nowomowy. Te drugie są to znaki-wytrychy, nieautentyczne. Rozmawiając autentycznie - staramy się odkryć, odnowić sens dawnych słów, unikamy słów-wytrychów - bo nic nie znaczą. Szukamy słów autentycznych, słów-kluczy. Jak? Poprzez rzetelny dialog i pracę.

 

18. Kulturotwórcza rola Poczty Polskiej a tradycja...

L.M.M. - Kulturotwórcza rola poczty w Polsce?

G.Sz. - Chciałbym - żeby funkcja poczty była ochroną wartości - konkretnych i uniwersalnych. Wartości ukrytych w tradycji pozytywnej - jak w Arce Przymierza - między językami, epokami, kulturami - potrzebuje każdy.

L.M.M. - W obronie wartości jest wiele z tradycji rycerskich, powiązanych z pojęciami - honoru, godności, obowiązku.

G.Sz. - Tak, tutaj powracam "do kraju lat dziecinnych". Powinienem przypomnieć - (pośród moich ulubionych lektur) wszystkie dramatyczne i tragikomiczne lektury - "rycerskie", awanturnicze, przygodowe. Don Kichot i Konrad Wallenrod, Staś z W pustyni i w puszczy i Tomek - z przygodowych opowieści Szklarskiego, Cyrano de Bergerac - Rostanda i Cyd Corneilla - to obrońcy wartości konkretnych i uniwersalnych równocześnie.

L.M.M. - "Obrońcy królestwa bez kresu i miasta popiołów..." - mówił o nich Zbigniew Herbert w Przesłaniu pana Cogito.

G.Sz. - Wolę przesłania tragikomiczne - rodem np. z Szekspira...

 

19. Praca i nauka jako przygotowanie do twórczości...

L.M.M. - W tym kontekście - twórczość pocztowców?

G.Sz. - Motywy są rozmaite, rozmaite formy pracy pozytywnej, u podstaw. Nie skończyliśmy wątku mojego przygotowania do zawodu. Może i tu znajdzie Pani argumentację. Skończyłem technikum łączności, służyłem w marynarce, ukończyłem wydział Organizacji i Zarządzania na UW oraz Finanse na SGH. Lubię zmiany, przygody, trudności. Cenię wszelkie rodzaje autotreningu fizycznego i psychicznego. Jestem wytrzymały na głód, pragnienie, wszelkie formy wyrzeczeń. Nie widzę nadziei w programowym narzekaniu, w różnych scenariuszach polskiej tragikomedii. Skuteczne działanie, praca dla innych, radość z życia, odpowiedź pozytywna - na potrzeby - z którymi ktoś do mnie przyjdzie - i mogę mu pomóc... Oto podstawy "codziennej nadziei".

L.M.M. - 70% pracowników Poczty Polskiej - to kobiety. Jest dużo kobiet listonoszek - które wędrują po piętrach, ulicach, drogach wiejskich - z ciężką torba na listy na ramieniu...

G.Sz. - Tak - taka jest struktura zatrudnienia na poczcie. Pamiętam o tym staram się zrobić - co mogę w sprawie warunków pracy kobiet, problem pracy kobiet - to często próba pogodzenia ideału i rzeczywistości.

 

20. Poczta - instytucją międzykulturową...

L.M.M. - Czy w Pana pracy znaczące spotkania międzykulturowe wywołują "możliwości pozytywne na co dzień"?

G.Sz. - Tak - oczywiście - tak. Poczta to instytucja - z definicji międzykulturowa (14). Porównania, stała konfrontacja (mojej i innej) wizji świata, zawodu, konkretnego modelu zachowania - to ważne. Kontakty międzykulturowe - w Polsce i poza nią - są niezbędne. Staram się podróżować i umożliwić podróże moim współpracownikom. Porównania - mają wielorakie znaczenie - dla nauczenia się czegoś nowego. Wnoszą nowe doświadczenia. Ułatwiają pozbycie się kompleksów "gorszego zaścianka".

L.M.M. - Jakie relacje międzykulturowe uważa Pan za najcenniejsze dla Pana współpracowników, dla Poczty Polskiej i jej kontekstu kulturowego.

G.Sz. - Cenne niezwykle są kontakty i przyjaźnie polsko-brytyjskie. Dzięki współpracy z dyrektorem Poczty Brytyjskiej panem Rode - miałem okazję poznać doświadczenia i sposób funkcjonowania zbiorowości pocztowców brytyjskich. Wielkie wrażenie zrobiły na mnie obrady pocztowców w siedzibie Parlamentu w Londynie.

L.M.M. - Fascynacje innymi kulturami - wnoszą nowości do zasobów doświadczenia, poznania. Rozbudowują podstawy pracy, możliwości projektów, diagnoz, porównań. A to - konieczność?

G.Sz. - Tak, miałem okazję porównywania pracy poczty różnych krajów i kultur. Decyzja optymalna i w realiach Poczty Polskiej - rzeczywiście jest możliwa (i konieczna). Jest lepsza -w kontekście porównań. Tak powstają kryteria mierzalnej oceny - lepszej - niż ocena tylko systemem miar numerycznych.

Porównania, oceny, metody skalowania - to podstawy modeli mierzalnych nienumerycznie lub nie tylko numerycznie. Ważna metoda w pracy organizacyjnej, decyzyjnej, diagnostycznej i porównawczej instytucji współczesnych - to porównywanie wartości mierzalnych i modelowanie. Taka będzie Poczta Polska - jaką się okaże świadomość jej klientów. Definiujemy Pocztę poprzez porównania międzykulturowe mierzalne i modelowe (15).

 

21. Poczta a archetypy?

L.M.M. - List, pocztylion, wieści - to znane archetypy w sztuce. Antyczny bohater tragedii czy komedii - to zwiastun - radości lub smutku. Świadomość - że poczta jest wszędzie - to świadomość odpowiedzialności, uwikłanie - w dobro i zło, ludzki i kosmiczny los. Czy to Panu pomaga czy przeszkadza?

G.Sz. - Pomaga, czasem jednak porównania przytłaczają - tak rozległym horyzontem... Wtedy myślę - że bardzo szybko i skutecznie trzeba się uczyć świata.

L.M.M. - Jakie rodzaje sztuki pomagają lepiej i mądrzej żyć? Jakie porozumienie poprzez sztukę - ułatwia realizację nastawienia pozytywnego - które jest Pana programem (wyrażonym przez ulubione krajobrazy i książki).

G.Sz. - W książkach interesuje mnie historia i realia współczesności. Piękno sztuki i krajobrazu wypełnia wyobraźnię i pamięć tak - że pozwala przetrwać najtrudniejsze chwile. Takie są krajobrazy Hiszpanii i piękno ludzi. Sztuka arcydzieł, krajobrazów - zrobiły na mnie niezapomniane wrażenie, tak silne - że myślę, iż wiele traci człowiek homo sovieticus - zamknięty w sztucznej rzeczywistości - ograniczeń i barier...

L.M.M. - Poczta może odegrać decydującą rolę w okresie - wychodzenia z kultury umysłu zniewolonego (por. Cz. Miłosz), ze świata -folwarków zwierzęcych (G. Orwella).

 

22. W kręgu ochrony środowiska porozumienia...

L.M.M. - Problem nurtów i zachowań destrukcyjnych... - co z tym począć? Rodzaj osobistej i zawodowej - ochrony środowiska - jako środowiska komunikacji, porozumienia?

G.Sz. - Moja prywatna ekologia? Nie potrafię odpowiedzi bezpośrednio sformułować. Moja praca - to działanie przeciwko zniszczeniu. - Tak myślę. Upór i konsekwencja - to najważniejsze - według mnie cechy ludzi działających skutecznie. Powinna to być skuteczność - małego i dużego zasięgu. Wkomponowanie budynków poczty w krajobraz, a pracowników poczty - w środowiska lokalne oraz w strukturę Poczty Polskiej i spraw ludzkich - uwikłanych nieuchronnie w losy kultury i natury, to jasne... że jest to moja codzienna praca, "moja mała ekologia".

L.M.M. - Poczta istnieje - pośród dokumentów, postaci, zabytków historii. - Co dla przyszłości Poczty Polskiej jest najważniejsze?

G.Sz. - Świadomość, środki, sojusznicy, działania pozytywne i fakty przeciwko zniszczeniu - wartości i tradycje, pozytywne więzi międzyludzkie... "Polskie i pocztowe" uczestnictwo w dziedzictwie ludzkości - to istotna cecha Poczty Polskiej (16)

L.M.M. - Poczta - to tradycja i przyszłość... Życzę wszelkich sukcesów w pracy nad pogłębianiem międzykulturowych zwyczajów porozumienia... Dziękuję za rozmowę.


Copyright by Ludwika Malewska-Mostowicz - Laboratory of Intercultural Translation
[Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 1999 r.]

Adres e-mail: lpm@kki.net.plskrzynka 


[Strona główna | Informacja o Laboratorium | Teksty]