W chwili, gdy człowiek stał się człowiekiem,
musiał natychmiast podzielić się tym spostrzeżeniem
z innymi osobnikami ludzkimi. Forma przekazania, tej pierwszej
tak ważnej, wiadomości pozostanie chyba zagadką,
gdyż brak jest pewnych i udokumentowanych i wiarygodnych
materiałów źródłowych, które
mogłyby rzucić chociaż cień (promień)
światła w tej kwestii. Także argumenty - dotyczące
źródeł (i horyzontów) przyrodniczo-kulturowych
dziejów człowieka (i jego świata) są bardzo
liczne i wielokrotnie przytaczane. Są fakty - które
przekonują jednoznacznie - że porozumienie leży
u źródeł społeczności, kultury, cywilizacji...
Ale - jak to naprawdę bywało - pozostaje do dziś
tajemnicą. Natomiast, ważny był fakt, że nastąpiło
porozumienie i wymiana poglądów. Prawdopodobne jest,
że (w czasie najdawniejszych elementarnych dyskusji)
pomocne - okazywały się argumenty siły. Nie zmienia
to jednak faktu, że już wtedy zaczęto odczuwać
silną potrzebę przekazywania sobie wiadomości.
Na początku - jak należy przypuszczać - chodziło,
przede wszystkim, o przetrwanie, o zdobycie pożywienia lub
partnera, o zachowanie ciągłości pokoleń
i o przekonanie pozostałych w kwestii pozycji w hierarchii
społecznej.
Po pewnym czasie zakres przekazywanych informacji coraz bardziej
się rozszerzał, a środki do realizacji tego celu
były coraz bardziej skomplikowane. Zrealizowano systemy,
przy pomocy których przekazywano informacje o niebezpieczeństwie
lub o zbliżaniu się przyjaciół, o tym,
że jest czas łowów lub należy przygotować
się do niespodziewanych uroczystości. Wymagało
to od przekazujących wiadomości mistrzowskiego opanowania
techniki generowania sygnałów i znajomości kodów,
dla oznaczenia bardzo różnych wiadomości.
Dym musiał mieć określoną barwę i wydobywać
się w odpowiedni sposób. Natężenie dźwięku
tamtam'u i jego rytm - winny odpowiadać zawartości
informacji. Gołąb "musiał chcieć lecieć"
tam, gdzie oczekiwano wieści, a skrzydła wiatraków
obracały się zapewne w określony sposób.
Pomimo swej prostoty - systemy te były dosyć szybkie
w przekazie, ale zakres przekazywanej treści był niewielki,
przekłamań było zapewne dużo, a straty informacji
zdarzały się często.
Bardzo duży postęp nastąpił w chwili, kiedy
zaczęto eksperymentować z prądem elektrycznym.
Przede wszystkim dzięki temu - że szybkość
funkcjonowania urządzeń elektrycznych - była
już praktycznie błyskawiczna. Uzyskiwane efekty pozwalały
wykorzystać różne sposoby wprzęgnięcia
zjawisk (towarzyszących przepływowi prądu) do przekazu
informacji i do tworzenia odpowiednich nośników dla
tego procesu. Stopniowo zaczęto wykorzystywać zjawiska
rozchodzenia się fal elektromagnetycznych, pola elektrycznego,
fal świetlnych, teorii kwantowej i molekularnej. Odpowiednio
do każdej z tych możliwości -budowano nową
wiedzę i różne, coraz bardziej fantastyczne,
urządzenia. Wszystko po to zapewne, żeby posiadać
informacje, coraz więcej informacji.
Dzięki informacjom (porozumieniu) można bowiem odpowiednio
reagować i pomagać Fortunie - "aby patrzyła
przychylym okiem na poczynania tych, co wiedzą..."
Nie tylko jednak to jest ważne. Potrzebujemy także pewnego
komfortu, chcąc zapewnić opiekę naszym najbliższym.
Tylko ten wie, co to znaczy, kto opiekuje się chorym lub
zaawansowaną wiekiem osobą.
Nasz rozbiegany świat często bardzo się kurczy,
gdy nie mamy możliwości zapewnienia sobie kontaktu z
drogimi nam osobami. Natomiast, posiadanie potrzebnych informacji
czyni nas wolnymi w podejmowaniu decyzji w czasie i w przestrzeni.
Niedobór wiedzy znacznie ogranicza pole działania.
Z tego powodu wielu ludzi na świecie zajmuje się dziedziną
wymiany informacji. Opracowują sposoby, metody przekazywania
informacji, możliwość wyszukania i znalezienia
tego, co nas interesuje.
Pan Bell doskonale wiedział - co udało mu się
wynaleźć i jaki będzie miało to wpływ
na przyszłe życie w świecie. W dziejach istnienia
ludzkości na Ziemi, czas jaki upłynął od chwili
wynalezienia telegrafu i telefonu jest jak krótka chwila,
którą trudno byłoby nawet na skali czasu przedstawić.
Wszystko błyskawicznie się zmienia i ulega ciągłej
modernizacji. Szczególnie łatwo możemy obserwować
to także i w Polsce, gdzie (dzięki stosowanym obecnie
najnowocześniejszym systemom centrali i teletransmisji sieci
oraz kabli tudzież dzięki urządzeniom radiowym)
możemy ze spokojem patrzyć w przyszłość.
Rozwój techniki w sferze obiegu informacji rozwija się
z szybkością błyskawiczną - niemal świetlną.
Istnieje jeszcze bariera ilościowa, którą będzie
można łatwo pokonać, stosując odpowiednie
metody planowania w procesie efektywnego wykorzystywania posiadanych
środków. I na pewno wkrótce zniknie widmo oczekiwania
na przyłączenie telefonu lub innego urządzenia
- do naszego - punktu obiegu informacji.
Wraz z posiadaniem nowych możliwości technicznych porozumiewania
się z innymi abonentami - rośnie apetyt na jeszcze
szersze korzystanie z coraz to nowszych usług . Jest to
jakby niekończąca się spirala potrzeb i możliwości.
Im więcej jest oferowane, tym więcej trzeba dostarczyć
rewelacji technicznych - spośród najnowszych osiągnięć
technologii łączności.
Systemy analogowe były zbyt powolne i zostały już
zdominowane przez systemy cyfrowe, w których stosuje się
coraz szybsze maszyny - po to, aby nadążyć z przygotowywaniem
danych dla potrzeb odbiorców. Nie wystarcza już tylko
zapewnienie skutecznej emisji - w procesie przekazywania głosu.
Chcemy często widzieć naszego partnera lub jego rysunki,
plany, schematy, a także móc go słyszeć
lub wspólnie z nim tworzyć nowe kompozycje malarskie,
muzyczne lub liryczne. Chcemy także bezpośrednio z kimś
(lub z grupą partnerów, doradców, specjalistów)
jednocześnie dyskutować na temat określonego projektu,
a nawet wspólnie tworzyć wzorce. Możemy szybko
znaleźć interesujące opracowania, bez potrzeby
poruszania się poza naszym stanowiskiem roboczym. Wkrótce,
być może, łatwiej nam będzie załatwiać
zakupy i operacje bankowe - bez wychodzenia z domu. Jeszcze nie
jest to zwyczaj powszechny - ale jest to już najbliższa
przyszłość.
Wiele stanowisk pracy będzie mogło być zlokalizowanych
poza siedzibą zakładu, np. w domu pracownika. Prowadzenie
operacji bankowych, kontrolowanie procesów produkcyjnych,
opracowywanie wyników pracy zakładu, pisanie i redagowanie
tekstów prasowych - to też jest możliwość
nowych rozwiązań technologicznych.
Nie tak dawno mieliśmy możliwość korzystania
z odbioru programu TV poprzez jeden kanał telewizyjny. Teraz
- nie tylko. Oglądamy obrazy w kolorze. Praktycznie dysponujemy
dostępem "do widzenia" wszystkich krajów
nadających programy telewizyjne. Jest to, co prawda, jeszcze
tylko odbiór programów. Można jednak wyobrazić
sobie program telewizyjny samodzielnie, korzystając z szerokiej
oferty możliwości technicznych i różnorodności
programów oferowanych przez operatorów.
Jeszcze niedawno korzystaliśmy z programów radiowych
i telewizyjnych - przekazywanych w technice analogowej. Już
coraz częściej słyszymy o przekazie cyfrowym.
Przekaz i obieg informacji, przekaz i dialog telekomunikacyjny
- są dzisiaj znacznie doskonalsze aniżeli - przed laty...
Procesy łączności powinny być coraz bardziej
skuteczne - przynajmniej - ze względu na nieustanny postęp
techniki. Daje abonentowi zupełnie nowe możliwości
uatrakcyjnienia odbioru. Co prawda - jest to jedna z form przekazywania
informacji, w której jeszcze odgrywamy raczej rolę
pasywną i nastawiamy się, przede wszystkim, na odbiór.
Przekaz - to także diagnostyka - czynne wykorzystanie techniki
do wymiany informacji. Przekaz - to diagnoza, prognoza, profilaktyka
i zapobieganie destrukcji. Przekaz telekomunikacyjny - coraz częściej
występuje w roli interwencji, terapii, w roli wielorakiego
i wielofunkcyjnego dialogu - który jest otwarty na ludzi
i świat. Technika współdziała z przyrodoznawstwem
i humanistyką.
Tymi samymi środkami technicznymi można przekazywać
elektrokardiogramy i zdjęcia - wykonane techniką RTG,
USG lub tomografii. W razie potrzeby, możemy mieć szybko
postawioną diagnozę. Diagnoza zostaje opracowana przy
pomocy specjalnych programów, opierających się
na tysiącach sprawdzonych w praktyce przypadków. Bez
potrzeby długiego wyczekiwania - mamy wynik. Tyle tylko,
że odbędzie się to w formie, jak na filmie typu
science fiction: rozmowa pomiędzy człowiekiem
i maszyną. Nie należy się tego faktu obawiać.
Jest to nieuchronna konieczność, z jaką musimy
się liczyć. Trudno przecież oczekiwać,
aby automat posiadał generator ludzkich odruchów,
żeby myślał tak jak człowiek. Automat nie
wyeliminuje człowieka...
Czy ja się mylę? Może tak, a może i nie.
Trudno sobie wyobrazić postęp techniki - jako całkowitą
i zupełną destrukcję człowieka i ludzkiego
świata. Myślę - że lepiej - aby takich faktów
i dzieł futurystycznych było - jak najmniej. Oczywiście
- nie wykluczam postępu techniki również w dziedzinie
modelowania automatów na wzór ludzkiego świata
emocji. Będzie zapewne możliwe - wprowadzenie elementów
emocji do "codziennego życia automatów".
Najlepsze laboratoria świata są jednak jeszcze od tego
celu dosyć daleko.
Spójrzmy na nasz codzienny ludzki świat... Na jakże
niskim poziomie jest przeciętna samowiedza przeciętnego
mieszkańca Ziemi. Ileż on wie o sobie - o swoim duchowym
i materialnym wnętrzu. Sądzę - że bardzo
mało. Dużo ma pracy przed sobą. A jakie wyniki?
Zobaczymy.
Istnieje problem wzajemnego przekładu - rozmaitych światów,
wzajemnego przekładu - dziedzin, języków, zawodów,
kultur, różnych sfer techniki, przyrody, codziennego
ludzkiego życia... Tu mamy jeszcze wiele do zrobienia.
A rola obiegu informacji - w sensie ludzkim i technicznym? Rola
nowoczesnej łączności? Technika łączności
uzupełnia talenty dobrego tłumacza - człowieka-poligloty.
W jaki sposób? Udoskonalenia techniczne czynią pracę
tłumacza sztuką o wiele łatwiejszą, szybszą
i przyjemniejszą. Dlaczego? Maszyna pomaga człowiekowi,
uzupełnia funkcje ludzkiego organizmu.
Stąd fakty - ze sfery rozwoju techniki łączności
są optymistyczne. Coraz doskonalsze są "automaty
przekładające wszystko na wszystko". Przypuszczalnie
już w niedługim czasie, dzięki nowym możliwościom
urządzeń telekomunikacyjnych, będziemy mogli
rozmawiać z całym światem - bez potrzeby znajomości
wszystkich używanych na Ziemi języków. Nasz
partner będzie mógł słyszeć nas w
swoim języku, a my (jego miły nam głos) w naszym.
Telekomunikacja, praktycznie, zniesie wtedy bariery między
narodowe i uczyni wiele dla wzajemnego zrozumienia się pośród
mieszkańców naszej Globalnej Światowej Wioski.
Szczególnie dotyczy to młodego pokolenia, które
wie - jak się posługiwać nowymi środkami
komunikowania i nie ma zahamowań, aby z nich korzystać.
Przypuszczam, że i ci, którzy (po latach oczekiwania
i wyrzeczeń) otrzymali telefon, szybko nauczą się
go wykorzystywać. Gadająca skrzynka prędko "wciąga
do rozmowy i uprzyjemnia życie".
Natomiast, uważam, że pomimo tych wszystkich wspaniałości,
nic nie zastąpi jednak bezpośredniego kontaktu między
ludźmi. Każdy z nas - czasem czuje potrzebę przekazania
(lub otrzymania) odrobiny intymnego ciepła, którego
maszyna nam dostarczyć nie może. Maszyna robi, wprawdzie,
wszystko dokładnie, bezbłędnie, szybko i niezawodnie...
A jednak - to jest tylko maszyna... Nie posiada... nie ma
czegoś - co człowieka czyni człowiekiem. Copyright by Ludwika Malewska-Mostowicz - Laboratory of
Intercultural Translation1. Filozofia wymiany znaków...
2. Informacja jest wartością...
3. Postępy techniki - przyszłość telekomunikacji...
4. Pozorny paradoks - (zależności - niezależności)...
[Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2000 r.]